
Ja – odbiciem Boga
W drodze powrotnej z Europejskiego Spotkania Młodych w Strasburgu miałem dość długą rozmowę na temat Kościoła, roli duchowieństwa i świeckich itp. Dość typowy temat dla mnie, zresztą – ciągle aktualny, bo co rusz w Kościele coś się dzieje – od wielkich kanonizacji, pielgrzymek po różnego rodzaju skandale i niefortunne wypowiedzi niektórych z hierarchów. No cóż – Kościół to ludzie…. różni! Ale to też i Duch Święty posłany przez Chrystusa, który utrzymuje to całe ludzkie chodzenie po omacku wobec Bożych planów. W pewnym momencie, ów mój rozmówca stwierdził – że ludzie za bardzo nie wiedzą co mają robić jak żyć – coraz trudniej usłyszeć im konkretne wskazania – a coraz częściej słyszą jakąś paplaninę różnych górnolotnych słów, które nijak nie mają się do rzeczywistości. Coraz mniej konkretów – o co w tym chodzi… – mówi dalej – co to znaczy iść drogą Bożą?? Pomyślałem sobie, w sumie ma rację – Trochę obwija się w bawełnę Boże słowo – mówiąc tylko Bóg Cię kocha, Bóg Ci przebaczy, Bóg też jest sędzią itd. Ale co w związku z tym robić, może rzeczywiście trzeba by dawać więcej konkretnych rad – jak żyć, gdy znajdę się w takiej czy innej sytuacji. Raczej tutaj nie rozwieję ludzkich wątpliwości – ale doszliśmy do jednego wniosku, że czyny ludzkie, są niejako odbiciem – ludzkiego wnętrza – w Piśmie Świętym jest napisane „Czyny, które dokonuję w imię Ojca świadczą o Mnie” J 10,25, tak mówi Jezus sam o sobie. A czy my mamy inaczej. Oto pierwsza wskazówka… Jeszcze może ogólna – ale już coś podpowiada – tak jak będę żył, tak będą mnie widzieć i oceniać. Ale czy bycie dobrym wystarczy – myślę, że to połowa sukcesu, przez dobro objawia się sam Bóg – nawet u tych, którzy w Boga nie wierzą… Dalej jest napisane – „Po czynach ich poznacie” – tak jak czyny Jezusa świadczyły o Ojcu, tak nasze muszą też świadczyć o tym, że Bóg w nas działa – i to druga połowa… Chrystus posyła Ducha Świętego, którego mocą istnieje Kościół. Duch Święty działa w nas a więc powinniśmy przynosić owoc Ducha Świętego – i tu jest konkret – bo owocem jest: Miłość, Radość, Pokój, Cierpliwość, Łaskawość, Dobroć, Uprzejmość, Cichość, Wierność, Skromność, Wstrzemięźliwość, Czystość. – Dziś pytanie ile z tego masz? I dlaczego nie wszystko…? To właśnie tak objawia się Bóg w nas, a to zarazem jest świadectwem kroczenia drogą Bożą….
Mam jedną uwagę. Miłość, Radość, Pokój, Cierpliwość,, Uprzejmość, Dobroć, Wierność nie są owocami Ducha tylko owocem(jeden) Ducha Świętego.(Ga 5,22). Wydaje mi się, że ma to znaczenie, w jakiej liczbie coś występuje w Piśmie Świętym.
Dzięki za dobrą uwagę – dość późno pisałem.. Owszem ma znaczenie – bo całe życie staje się owocem działania Boga, w którym będą przejawiały się te postawy. Dzięki za zwrócenie uwagi – już poprawiam 🙂
Było napisane poprawnie. Zwłaszcza, że ksiądz nie cytował Pisma Świętego, a miał raczej na myśli owoce łaski Ducha Świętego, vide: Konstytucja dogmatyczna o Kościele, nr 34. Nie bądźmy drobiazgowi i hiperpoprawni 🙂